Dziś przedstawię Wam jeden z moich ulubionych płynów
micelarnych. Na pewno wiele osób już o nim pisało więc nie będę się zbytnio rozpisywać.
O czym mowa? O Płynie micelarnym Kolastyna Refresh do cery suchej i wrażliwej.
Od producenta – wkleję Wam fotki coby się nie rozpisywać :)
Ode mnie:
Płyn zamknięty jest w poręcznej butelce zamkniętej korkiem na
tzw. klik co powoduje bardzo szczelne zamknięcie butelki.
Micel w porównaniu z
mleczkami jest jak woda co powoduje szybkie zużywanie się kosmetyku. Dobrze
zmywa makijaż chociaż nie zawsze sobie radzi z tuszem czy kreską czasem muszę zmienić
kilka razy waciki zanim zostaną porządnie zmyte. Zaraz powiecie to czemu ulubiony,
a temu że nie uczula, nie podrażnia i nie szczypie. Mam skórę bardzo suchą i wiele
płynów bardzo ją podrażniało, ten nie. Wiadomo każdy ma inną cerę i dla każdego
inaczej będzie służył u mnie się sprawdził.
Pozdrawiam
Kasia
widzę że warto go wypóbować
OdpowiedzUsuńtak jak napisałam, mnie on służy ale dla każdej buźki inne może mieć działanie co nie świadczy o tym żeby nie spróbować :)
Usuńmiałam taki tylko zielony. był fajny ale jakoś nie powalał :P
OdpowiedzUsuńno na temat zielonego nie mogę nic powiedzieć bo go nie miałam :)
UsuńMarkę znam, płynu niestety nie miałam okazji stosować. Obecnie wykańczam płyn micelarny z Sylveco, mam też jeszcze pół butelki Corine de Ferme, a w kolejce już czeka od dawna Garnier, więc w najbliższym czasie raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńoo widzisz, a ja markę Sylveco znam ale płynu nie miałam :) a że Corin robi takie kosmetyki to nie wiedziałam bo mam od nich kosmetyki dla dzieci :)
UsuńNie miałam nigdy tego płynu, może w przyszłości wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa ze swojej strony polecam :)
UsuńMoim hiciorkiem jest micel z Biedronki i ciężko będzie go przebić czymkolwiek ;D
OdpowiedzUsuńJa też go lubię :)
Usuń