Kiedy Sally Hansen Polska ogłosiła, że szuka Ekspertek do testowania swoich lakierów szybciutko się zgłosiłam, no i
udało się :) jestem jedną z nich. W piątek przed
świętami zawitał do mnie kurier z miłą paczuszką zawierającą dwa lakiery i Top
Coat oraz kupony rabatowe dla moich koleżanek. Lakiery te mają zagwarantować nam
profesjonalny żelowy manicure zrobiony w domu bez użycia lampy UV.
W mojej paczuszce znajdowały się lakiery: nr 240 – B Girl
i Top Coat
Kiedy
zobaczyłam kolor 380 od razu się w nim zakochałam jest cudny ale trochę
rozczarował mnie kryciem. Jeden i drugi wg mnie słabo kryje bo pomimo, że dwie
warstwy jest już ok to jednak przydała by się jeszcze jedna żeby było super. Lakiery
mają dość gęstą konsystencję. oraz fajny szeroki pędzelek, którym nanosimy wybrany lakier na
uprzednio odtłuszczone paznokcie, a po dokładnym wyschnięciu lakieru aplikujemy
warstwę top coat.
Ile wytrzymują? Hmmm producent obiecuje 14 dni, czy tyle
wytrzymają, nie wiem. Na to pytanie odpowiem wam po dłuższym testowaniu
lakierów.
Któraś z Was też ma te lakiery? Jak się sprawdzają?
Pozdrawiam
Kasia