Dziś trochę o
porządkach z przymrużeniem oka :P Pewnie tak jak ja większość z Was nie lubi
sprzątania ale cóż jak mus to mus. O mojej paczce pisałam Wam już TU.
- W5 nasączone ściereczki do mycia podłogi:
Co
czytamy na opakowaniu: „Szybko i skutecznie czyszczą
wszystkie powierzchnie zmywalne. Chusteczek nie wolno używać do czyszczenia delikatnych
powierzchni, poduszek, dywanów, tekstyliów, powierzchni korkowych i
nielakierowanego drewna.”
Moja
opinia:
Chusteczki do
czyszczenia podłogi dość przyjemnie pachną, myją bardzo dobrze podłogę i
pozostawiają ją czystą. Jedynym mankamentem w tym wszystkim jest to, ze aby ich
użyć należy mieć do tego odpowiednią końcówkę mopa (czy jak to nazwać).
Ponieważ ja takiej nie mam użyłam innej ale dałam sobie radę. Mam hopla do
testowania tego typu płynów czy chustek na innych powierzchniach niż podłoga.
Umyłam nimi także segment :P i jestem z tej decyzji zadowolona gdyż uniknęłam
miski z wodą, szmatki i rozchlapanej wszędzie wody, ponadto poszło mi
wycieranie kurzu dużo szybciej. Co do mycia podłogi to u mnie są panele.
Ogólnie mycie tymi ściereczkami nie jest złe ale trzeba uważać na to jak idą
słoje na panelach gdyż ja na to nie zwróciłam uwagi i jak słonko zaświeciło to
było widać smugi.
Opakowanie: woreczek zawierający
16 nawilżonych ściereczek
Cena: ok. 5 zł
- W5 pianka do czyszczenia łazienki:
Od
producenta: „higieniczna czystość, wystarczy
spryskać i wytrzeć, silna i długo działająca pianka, nadaje się również do
czyszczenia armatur łazienkowych i wrażliwych powierzchni z tworzywa sztucznego
orz akrylu”
Sposób
użycia: przed użyciem wstrząsnąć , przy rozpylaniu trzymać „do
góry nogami”. Wannę, kabinę prysznicowa, umywalkę, kafelki oraz armaturę
łazienkową należy delikatnie spryskać i zostawić chwilkę środek na powierzchni
czyszczonej. Następnie przepłukać lub wytrzeć mokrą ściereczką.
Moja
opinia:
Pianka bardzo dobrze
czyści wannę, umywalkę, kafelki oraz krany, nie doczyszcza bardzo zabrudzonych
zlewów kuchennych ale dobrze myje nie zostawiając w nich tłustych śladów. Pianka
dobrze sprawdza się na codziennym brudzie łazienkowym, osad z mydła czy inny
brud doskonale schodzi. Dużym minusem tego środka jest jego zapach, mnie on
kojarzy się z płynem do trwałej ondulacji (mam nadzieje, że wiecie co to :P i
jak śmierdzi :D ). Zapach jest duszący i „gryzący” jednocześnie. Kiedy używam
tej pianki to zakładam rękawiczki gdyż mam wrażenie, że jest strasznie
drażniąca dla mych dłoni. Ponadto też jest trochę uciążliwe to trzymanie
pionowo w dół ponieważ przy spryskiwaniu glazury trzeba uważać aby siebie nie popryskać
i nie zniszczyć sobie ubrania (chociaż ja zawsze zakładam takie ubrania „po
domu” gdy sprzątam :D Podsumowując dobry środek czyszczący ale nie do
wszystkiego.
Opakowanie: metalowy
pojemnik zakończony rozpylaczem i zamknięty czerwoną nakrywką.
Cena: ok. 5 zł za 600
ml
Niedługo przedstawię
Wam kolejne dwa produkty. A Czy Wy używacie takich produktów? Co o nich sądzicie?
Pozdrawiam
Kasia
Ceny nie straszą, więc warto wypróbować. Chociaż ja mam w mieszkaniu taki parkiet jak za PRL-u, nie wiem czy chusteczki by się po prostu nie podarły. Niestety nie będę wymieniać podłogi, bo to nie moje mieszkanie i nie chcę w nie aż tak inwestować.
OdpowiedzUsuńGosia.
Gosiu nie sadze żeby dały radę właśnie dlatego, że te parkiety są masakryczne :P wiem coś o tym bo koleżanka ma i te klepki "latają" ale może do kuchni lub łazienki by sie przydały? bo ja mam gumoleum więc nie próbowałam :P
UsuńPrzydałyby mi się te produkty :)
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać w linki w poście :
http://rzetelne-recenzje.blogspot.com/2015/11/shein-azurowy-sweterek-i-bluzeczka-z.html
Z góry bardzo dziękuję :*
więc trzeba się wybrać na zakupy do Lidla :D
Usuń