Marka Nivea
jest znana wszystkim. Sama kiedyś używałam kremów tej marki, a ostatnio miałam
okazję testować też żel micelarny (pisałam TU).
Na krem do oczyszczania twarzy skusiłam się, ponieważ byłam bardzo ciekawa
takiej formy oczyszczania twarzy. No ale wszystko po kolei, zapraszam na
recenzje :)
Nivea Creme
Care Krem oczyszczający do twarzy wzbogacony kompleksem NIVEA Creme Care:
·
dokładnie, a
zarazem łagodnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń
·
utrzymuje
naturalny poziom nawilżenia skóry
·
pielęgnująca
formuła z Euceritem, pantenolem i niepowtarzalnym zapachem Kremu Nivea jest
dostosowana do wszystkich typów cery.
Pielęgnująca
formuła sprawia, że skóra jest oczyszczona, gładka i naturalnie piękna.
Sposób
użycia:
Niewielką
ilość kremu nanieś na zwilżoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Wmasuj delikatnie
okrężnymi ruchami. Spłucz dokładnie letnią wodą. Idealny do codziennego
stosowania.
Tolerancja
dla skóry potwierdzona dermatologicznie. produkt przebadany również okulistycznie.
Skład:
Aqua,
Isopropyl Palmitate, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cetyl Alcohol, G;yceryl
Stearate Citrate, Methylpropanediol, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Glyceryl
Stearate. Panthenol, Cetyl Palmitate, Lanolin Alcohol (Eucerit),
Octyldodecanol, Decyl Glucoside, Sodium Carbomer, Phenoxyethanol,
Methylparaben, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol, BHT, Parfum.
Opakowanie
kremu to tubka w charakterystycznym granatowym kolorze z białymi napisami. Tubka
jest zamykana korkiem typu klik, na której umieszczono również logo Nivea.
Jak sama
nazwa kosmetyku nam mówi jest to krem i taką też ma konsystencje, a pachnie jak
wszystkie kremy tej marki. W sumie na samej górze składu znajduje się przez
wszystkich nielubiana parafina, mnie to nigdy nie przeszkadzało, bo nie robiła
ona mi większej krzywdy, a nawet można rzec żadnej. Więc przystąpiłam do
testów.
Krem stosowałam
tak jak jest zalecane. Najpierw nadkładałam na palce dłoni lekko
rozsmarowywałam, a potem okrężnymi ruchami wmasowywałam w skórę twarzy i szyi.
Kosmetyk z białego robił się półprzezroczysty. Twarz mył dość dobrze ale nie na
tyle, żebym była zadowolona, musiałam poprawiać jeszcze płynem micelarnym. Krem
jest na tyle tłusty, że po jego użyciu na skórze pozostaje jego delikatna
warstewka na skórze. Początkowo nie bardzo mi to przeszkadzało bo uważałam, że
fajnie bo nie trzeba kremu wklepywać, ale z czasem miałam takie wrażenie
brudnej buzi, bo człowiek przyzwyczajony jest do tego, że po zmyciu makijażu
nic już na buzi nie zostaje, a tu jednak lekka powłoka jest.
Niestety
pomimo szczerych chęci to kosmetyk nie dla mnie. Chociaż nie twierdzę, ze
zrywam z marką Nivea, nadal będę kupować i próbować jej produkty.
A wy znacie
ten krem? Jak się u Was sprawdził?
Pozdrawiam
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się Was odwiedzać i również odwdzięczać się komentarzami na Waszych blogach