Witajcie
Dziś będzie kilka słów
o kolejnej mojej wyprawie, na kolejną, pierwszą dużą konferencje. Tym razem opowiem
Wam jak to spędziłam cudowny czas w Poznaniu.
Na Blog Conference Poznań 2017 bardzo chciałam pojechać, więc
próbowałam swoich sił jak tylko się dało.
Co niektórzy mieli mnie dość, ale nie
dawałam za wygraną spamowałam jak i kiedy tylko się dało i w ten sposób udało
mi się dostać tzw. wilczy bilet, wiem, że to nie humanitarne, ale każdy orze
jak może :P Jak tylko dowiedziałam się, że dostałam się na konferencje zaczęły
się poszukiwania noclegu, bo potem mógłby być problem. Myślę, że dobrze
zrobiłam ponieważ w tym samym czasie odbywały się Targi Poznańskie i raz że mogło by nie być miejsc, a dwa ceny hmm
mogły by poszybować, kto to wie. Tak więc tym sposobem w styczniu miałam już
zaklepany nocleg w hotelu Nasz Klub, w centrum Poznania.
Moja przygoda zaczęła
się pięknego majowego poranka, w którą wybrałam się razem z Asią – Amelushka, z którą podróż minęła
nam tak szybko, że nie nim się obejrzałyśmy a trzeba było wysiadać.
Musiałyśmy
jechać już w piątek gdyż nie było innego połączenia abyśmy w sobotę od rana
mogły uczestniczyć w prelekcjach i warsztatach. Oczywiście dotarcie do hotelu
nie było prostą sprawą bo będąc pierwszy raz w Poznaniu można było się zgubić,
ale jakimś cudem obie dotarłyśmy do swoich hoteli. Po rozgoszczeniu się w swoim
pokoju razem z Kingą – Po
prostu Mama i Żanetą – Mather
nad Son ruszyłyśmy na poszukiwanie dobrego jedzonka.
Ponieważ Kinga
była już wcześniej w Poznaniu to zaprowadziła nas do uroczego miejsca, gdzie w
oczekiwaniu na Joasię zapoznałyśmy się ze specjałami kuchni aby nasze
podniebienia były wręcz dopieszczone przepysznym jedzeniem. Republika
Róż (bo o niej mowa) to urocze miejsce, bardzo klimatyczne i co
najważniejsze przyjazne dzieciom. W restauracji znajdowały się specjalne
krzesełka dla maluszków, aby nie tylko mamy, ale ich szkraby mogły wygodnie i
smacznie zjeść posiłek.
Po przepysznej kolacji wraz z Kingą wybrałyśmy się na
spacer po mieście, a że mieszkałyśmy w tym samym hotelu to włóczenie się po
nocy nie było problemem J
(w kolejne dni poza konferencją również znalazłyśmy czas na spacery)
Jak wspomniałam na
wstępie był to mój pierwszy raz na Blog
Conference Poznań, ale nie czułam się ani samotna ani zagubiona bo
spotkałam wielu fajnych ludzi i to nie tylko tych, których już znałam z innych
spotkań. Konferencja trwała dwa dni i obfitowała w wiele inspirujących
prelekcji i warsztatów.
Najbardziej podobały mi się warsztaty u Kasi Ogórek i Wojtka Wawrzaka oczywiście
inne też były ciekawe, ale te dwa bardzo zapadły mi w pamięć.
Na pewno przez te
dwa dni uzyskałam dużo wartościowych informacji, które z pewnością się
przydadzą, ale oprócz tego zyskałam wiele fajnych znajomości, które pielęgnuje
do dziś i mam nadzieje na jeszcze dłużej.
Po cichu liczę na
spotkanie za rok.
Pozdrawiam
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się Was odwiedzać i również odwdzięczać się komentarzami na Waszych blogach