Kilka miesięcy temu
dotarła do mnie przesyłka od Kontigo
z ciekawą zawartością. W środku znalazłam tusz do rzęs Mystik
Warsaw maskara Longevity
oraz Fiber
Lashes Extension czyli sztuczne rzęsy z fibry. Niestety nie mogłam od
razu zabrać się za testy ponieważ byłam chora i trochę to potrwało. Na
szczęście choroby kiedyś mijają i można wrócić do tzw normalności, więc
zabrałam się do testów.
Maskara
Longevity przyszła z osobno zapakowana szczoteczką, dlaczego?
No dlatego, że ten tusz jest bez szczoteczki, a tą zamawiamy osobno, taką jaką
lubimy.
Tusz bardzo ładnie rozprowadza się na rzęsach, nie skleja, jest dobrze napigmentowany i jest bardzo trwały ponadto ma za zadanie wydłużać rzęsy.
No i to chyba mu się udało, bo po pomalowaniu tym tuszem rzęs, mam wrażenie, że
są ciut dłuższe i bardziej wyraziste. Bardzo ważne jest też to, że mnie nie
uczulił, ani nie podrażnił moich oczu. Tusz można kupić za 20 zł, a szczoteczkę
do niego za niecałe 4 zł, więc wygodzi tak jak
za inne tusze J
Sztuczne
rzęsy z fibry – maja za zadanie maksymalnie wydłużyć
i zagęścić nasze rzęsy
Rzęski to innowacyjny
kosmetyk, które znajdują się w podobnym opakowaniu jak tusz. Jednak kiedy go
otworzymy naszym oczom ukazuje się wąska, miękka szczoteczka pokryta maleńkimi
włoskami z fibry. Nakładamy je na uprzednio pomalowane rzęsy tuszem do którego
rzęski się przyklejają. Bardzo ważne jest to żeby rzęski nakładać na jeszcze
wilgotny tusz, więc warto umalować najpierw jedno oko i nałożyć rzęski, a potem
drugie J
Na koniec ponownie nakładamy warstwę tuszu. Cały proces wydaje się bardzo prosty, ale niestety nie dla mnie. Za pierwszym razem rzęski były wszędzie tylko nie na właściwym im miejscu.
Przy kolejnych próbach było już lepiej, ale niestety włoski troszkę się osypują i trafiały do mojego oka więc musiałam szybko zmywać makijaż oczu aby nie pozacierać ich . Ponieważ rzęski mocno
podrażniły moje oczy niestety z rzęskami się nie polubiłam. Dawałam im szansę 3
razy i za każdym razem efekt był ten sam, że przez kolejne 3 dni nie mogłam sie
w ogóle malować, oczy mnie strasznie swędziały i łzawiły.
Na koniec ponownie nakładamy warstwę tuszu. Cały proces wydaje się bardzo prosty, ale niestety nie dla mnie. Za pierwszym razem rzęski były wszędzie tylko nie na właściwym im miejscu.
Przy kolejnych próbach było już lepiej, ale niestety włoski troszkę się osypują i trafiały do mojego oka więc musiałam szybko zmywać makijaż oczu aby nie pozacierać ich
Kosmetyki Mystik Warsaw to jedna z marek własnych
drogerii Kontigo i tylko tam są dostępne.
Czy Wy miałyście okazje
testować ten zestaw? Jak u Was się sprawdził?
Pozdrawiam
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się Was odwiedzać i również odwdzięczać się komentarzami na Waszych blogach