Tegoroczne See Bloggers to już VI edycja tego festiwalu, a mój drugi raz (zapraszam też na wpis o zeszłorocznym See Bloggers). Pewnie zapytacie skoro byłam, raz to po co drugi? No po to, że są to najlepsze spotkania z innymi blogerami jakie mogą być. Jeżdżę na różne spotkania bo są fajne, ale na te duże typu See Bloggers bo mogę się spotkać nie tylko z blogerami, ale wziąć udział w fajnych warsztatach i rozmowach z przedstawicielami różnych marek. Tym razem miałam też możliwość spotkania i poznania kilku znanych osób np. Jurka Owsiaka, którego zawsze podziwiam za to co robi oraz Urszulę Dudziak, którą podziwiam za to co robi ze swoim głosem i nie tylko. No, ale może od początku.
Do Łodzi zawitałam już w piątek koło południa i po zameldowaniu się w
hotelu Polonia Palast i chwili
odpoczynku, wybrałam się na krótki spacer po mieście.
Z racji tego, że w Łodzi
byłam tylko raz i to w Manufaturze
postanowiłam zobaczyć coś więcej. Ponieważ, na wieczór umówiłam się z Kasią - Urodzianka.pl
na Piotrkowskiej włączyłam Google Maps i powędrowałam zobaczyć gdzie to
jest oraz jak wygląda ta słynna ulica. Tak więc zrobiłam sobie 4 km spacer, a w
drodze powrotnej wstąpiłam do EC1 aby zarejestrować się na Festiwal See
Bloggers, tym samym zyskując czas na poranną kawę.
Wieczorem spotkałam się z
Kasią i innymi dziewczynami na małym Beafor Party, na koniec byłyśmy w świetnym
klubie muzycznym Pewex, gdzie nie
tylko można było się napić piwa czy porozmawiać, ale potańczyć do muzyki lat
70-90.
Sobotę rozpoczęłam od
śniadania i kawy oraz rozmów z mniej lub więcej znanymi mi blogerami oraz
przedstawicielami marek. Na takich imprezach mam okazje poznać różnych blogerów
z całej Polski i spotkać tych z którymi nie widziałam się cały rok.
Biorąc
udział w warsztatach czy prelekcjach dowiaduję się i uczę czegoś nowego. W
zeszłym roku nie udało mi się na wiele warsztatów dostać, ale nie był to czas
stracony. W tym roku miałam okazję wziąć udział, aż w 5 warsztatach, w tym 3
kulinarnych. Niby mój blog ma więcej wpisów kosmetycznych, ale jest też trochę
kulinarnie, dlatego postanowiłam spróbować czegoś nowego. Na jednym z
warsztatów miałam okazję zrobić sushi i wiecie co? to wcale nie jest trudne :D Sobotni
wieczór uświetniła gala Hasztagi, Koncert Kasi Nosowskiej i After Party,
podczas których bardzo miło spędziłam czas.
Na warsztatach Moc dzikiej Natury - Natura Siberica zrobiłam swój „las w
słoiku”, który z duszą na ramieniu wiozłam do domu J oraz dostałam upominek.
Na warsztatach Automasaż twarzy z Lirene LAB Therapy jako
alternatywa do zabiegów przedłużających młodość skóry dowiedziałam się jak
ważny jest masaż twarzy i jak dobrze go wykonywać. Na zakończenie otrzymałyśmy
upominek i instrukcję do nauki masażu.
- z Agnieszką Mielczarek „Jedz
Inaczej” miałam okazję zrobić pyszna sałatkę
- z BOOK&COOK - orzeźwiający
koktajl owocowy
Oprócz warsztatów i
spotkań miałam okazję porozmawiać z przedstawicielami marek, dostać różne
upominki i to nie tylko za zrobienie zdjęcia, ale były takie stoiska gdzie bez
niczego dostałam paczuszkę w prezencie.
Na stoisku Delia
Cosmetics byłam miło zaskoczona kiedy Pani, z którą rozmawiałam, powiedziała do
mnie „ja Panią znam” i tam też otrzymałam kilka próbek oraz paczuszkę.
Na stoisku marki Nutka
po chwili rozmowy Pani powiedziała, że mogę wziąć udział w warsztatach, na
które nie było zapisów. Na warsztacie zrobiłam sobie kosmetyk i otrzymałam
paczuszkę z produktami do przetestowania.
Natomiast na stoisku
Mediheal dostałam paczuszkę z maskami w płachcie, swoja drogą bardzo się cieszę
bo ostatnio maski w płachcie to jest coś co uwielbiam.
Zaś na stoisku z
kosmetykami Moli Care bardzo sympatyczna Pani opowiedziała mi trochę o tych
aptecznych produktach i wręczyła paczuszkę z produktami do przetestowania.
Oczywiście nie mogę nie
wspomnieć o paczuszce z upominkami jakie dostałam na tzw wejście. Taką
paczuszkę dostawał każdy zarejestrowany bloger, a dostaliśmy ją dzięki marce Mamut, w środku znajdowały się nie tylko
produkty kosmetyczne, ale i spożywcze m.in. Scorpor czosnkowy, Batony
Proteinowe i niskokaloryczny napój Vitamin Well.
Jeszcze trochę zdjęć J
od Kini dostałam prezent :)
Podsumowując, czas spędzony na festiwal See Blogers uważam za bardzo udany, dziękuję bardzo organizatorom za zaproszenie i do zobaczenia za rok.
Dajcie znać czy
dotrwaliście do końca? Jeśli tak to świetnie J
Pozdrawiam
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się Was odwiedzać i również odwdzięczać się komentarzami na Waszych blogach